czwartek, 24 grudnia 2009

damn girl

:)

fajnie było na świętach. Wigilię uważam za najważniejszy dzień.

Refleksja jest taka:

coraz mniej osób przysłało mi życzenia. sama jeszcze nie wysłałam nikomu. jeśli przeczytacie to życzę wszytskiego naj......

miałam już nawet opcję 'odpowiedz wszytskim' ale się rozmyśliłam............


damn girl..........zamiast kolędy, słucham jakiegoś umcu........sexy bitch.............

niedziela, 6 grudnia 2009

:)

lubię spontan,

sarzyn mniej. 


:):)

sobota, 5 grudnia 2009

like you'll never see me again...........

przed okresem jestem ckliwa, hahaha, pathetic :/


czas zatem na prysznic i lekturę przed snem - skończyłam wreszcie następnego Trouta i muszę zacząć coś nowego..........


dzisiejszy wieczór upłynie przy Alicii....wspaniała i życiowa to piosenka....szczerze pisząc....to przez moment przemknęło mi przez neurony....., że wiele osób widzimy, a później już nie spotykamy....my wyjeżdżąmy, oni wyjeżdżają....migracje ludności.....czasem za pracą i chlebem, czasem za "miłością", czasem dla wygody, czasem dla ucieczki....


dziś, znów śniło mi się, że jestem w stanach.....ehhh, chyba znalazłam miejsce, do którego będę wracała............. 

środa, 2 grudnia 2009

sama bym tego lepiej nie ujęła...

 cyt. za: http://interia360.pl/artykul/o-czarowania-roz-czarowania,28061

"(...)I nawet jeśli za jakiś czas żałować będziemy podjętych decyzji, nie rozczarujemy nikogo, nie stracimy swojego wkładu, nie będziemy zmuszeni iść pod prąd… Znane nas uratowało. Ale czy nie zrozumiemy wówczas , że straciliśmy gdzieś tam po drodze części swojej duszy? Pewnie tak, bo każde nasze pragnienie, każde mniej lub bardziej odwzajemnione uczucie pozostawia po sobie ślad w głębi duszy nawet jeśli nie było spełnione i nie miało szans na ostateczne spełnienie. Wywarło na nas wrażenie i od tego momentu jesteśmy już całkiem innymi ludźmi. Nawet jeśli nie chcemy się do tego przyznać, nawet jeśli zbagatelizujemy znaczenie iskry, jaka mogła zapalić kolejną wieczną lampkę wrażenie błysku pozostanie pod powiekami budząc w chwilach ciszy wspomnienie tego co się mogło zdarzyć ale się nie zdarzyło… Wiemy, ze byliśmy oczarowani.(...)"