przed okresem jestem ckliwa, hahaha, pathetic :/
czas zatem na prysznic i lekturę przed snem - skończyłam wreszcie następnego Trouta i muszę zacząć coś nowego..........
dzisiejszy wieczór upłynie przy Alicii....wspaniała i życiowa to piosenka....szczerze pisząc....to przez moment przemknęło mi przez neurony....., że wiele osób widzimy, a później już nie spotykamy....my wyjeżdżąmy, oni wyjeżdżają....migracje ludności.....czasem za pracą i chlebem, czasem za "miłością", czasem dla wygody, czasem dla ucieczki....
dziś, znów śniło mi się, że jestem w stanach.....ehhh, chyba znalazłam miejsce, do którego będę wracała.............
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz